sebaq
PostWysłany: ¦ro 12:40, 11 PaĽ 2006    Temat postu: Kubu¶ Puchatek

Prosiak, Kubus - dwa pijaki
Wpadli raz na pomysł taki:
Naje... się jak bela,
Będzie ubaw jak cholera.

Pomysł był to zakur...sty
Poszli kupić wódy czystej.
Wódka droga, choć niezdrowa,
Trzeba kasę skombinować.

Poszli w bramę - prawda szczera
i czekaja na frajera.
Ale w lesie cisza głucha
i cholerna zapi*dziucha.

Nagle Krzysio się pojawił
Prosiak w mordę go zaprawił
Kubus z buta zapie....
Prosiak podszedł - i ogolił.

Krwia ma uje...e ręce
Ale kasy jest już więcej
Za jeb..e złote cztery
Będzie chlania od cholery.

Jest tu w lesie stumilowym
Taki sklep monopolowy
Gdzie jest wóda za 2 zety.
Sklep daleko jest niestety...

Maja jednak łeb chopaki
Wpadli wiec na pomysł taki
Aby szybko, jednym susem
Przebyć trasę autobusem.

Jada sobie komfortowo
Myslac, że jest młodzieżowo.
Nagle wpadka - nie do wiary!
W autobusie sa kanary!

Wiedz, że nasi przyjaciele,
To nie lapsy sa, nie cwele,
Nawet kanar - choc ch.. duży,
nie zakłóci im podróży.

W mordę mu chlopaki dali,
Z laczka w oko doje...i,
Zakończywszy w brzuch fajfusa
Wyskoczyli z ikarusa.


Wnet dotarli do sklepiku.
Wtem mis mówi: "muszę siku".
Odlał sie nie patrzac gdzie,
Nagle słyszy - ktos się drze.

"Te, Puchatku! Poje..sie!
Co szczasz na mnie, ty fajfusie!
Przyjaciela nie poznajesz?
Na kolege mocz oddajesz?"

Był to osioł Kłapouchy
Co to mimo zapiżdz...y
Leczył kaca po libacji
I się ćwiczył w masturbacji.

"Kłapouchu, madafaku!
Co tu robisz, ty jeb.ku?"
"Własnie ciaglem se ogóra,
Gdy poczułem - ktos mi siura!"

Poszli do sklepiku gazem,
7 złotych mieli razem.
Wiec kupili dwie wódeczki,
I dwie wisni buteleczki.

Obalili je szybciutko,
Poradzili se też z wódka.
Trunki szybka daja w glowę
I koncepty ida nowe:

Kubus spiewa jak w operze,
Prosiak beknał sobie szczerze,
Zas Kłapouch - swintuch wielki,
Już przeleciał 2 wróbelki.

Na dupczenie się zebrało,
A ze panien w lesie mało
Trzeba było pieprzyć ptaki,
Psy, wiewiorki i slimaki.

Własnie kiedy przyszła pora
Jechać wspólnie wraz gasiora
Posłyszeli wtem trzy słowa:
"Co jest, kur.a?" - rzekł Pan Sowa.

Gdy spojrzeli sie do góry
Zobaczyli dziób ponury.
To Pan Sowa z kolesiami
Tak zwanymi "dresiarzami".

Trzeba wiedziec, że Pan Sowa
To osoba jest nerwowa.
Gdy się wku..i, daje słowo
- Wtedy całkiem jest chu.owo.

Kubu¶ dostał pika z główki,
Wzi±ł tez w brzuszek z bejsbolówki,
Gdy już leżał, goscie w paskach
Kopli jeszcze z adidaska.

Sie wkur..li przyjaciele.
Prosiak krzykn±ł: "O wy cwele!"
Nagle poczuł ból po¶ladka
I podzielił los Puchatka.

Rzekł Kłapouch, kumpel trzeci:
"Mnie tak łatwo nie weˇmiecie!"
Wyj±ł nóż z d... Prosiaka
I ugodził Sowę w... ptaka!

Co się dzieje! Krew sie leje!
Osioł sie jak poj.b ¶mieje,
Sowa zdycha krwawi±c z kroku,
A koledzy spi± na boku.

"Na nich kur.a!" Sowa kwika
"Trzeba pom¶cić mego thingya!
Za me męki, za me bóle,
Niechaj zgina głupie chu.e!"

Dresy Sowy to twardziele
I choć głupi s± jak ciele,
To gdy trzeba komu¶ wje..c,
Oni wje..± komu trzeba.

To zbyt wiele dla osiołka.
"Znajdżcie se innego ciołka"
- wrzasn±ł tak do obu cweli,
Zwiał, i tyle go widzieli.

Dresy Sowy - to prostaki.
Sie musieli wyżyć na kim¶
A najbliżej był ich szef,
No to bec! szefowi w łeb.

Trzeba kończyć nasze story,
Kto nie zasn±ł do tej pory
Chyba jest z poj..ów rasy,
Albo zazył jakie¶ kwasy.

Taki morał naszej bajki:
Nie pij wódy, nie rusz fajki,
Nie wal konia, nie pal skrętów,
Nie podrabiaj dokumentów...

Siostry od tylca nie ruchaj,
Nie bij ludzi, mamy słuchaj,
Załóż gumę przed ciupcianiem...
Dobra, kończę przynudzanie!

Tak się kończy nasza bajka.
Myster Sowa stracił jajka,
Reszta, po porannym piwie,
zyła długo i szczęsliwie.
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
   

Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group